Monografia Klubu Inteligencji Katolickiej w Toruniu
Fragmenty wstępu książki:
Obradujący w latach 1991-1999 II Polski Synod Plenarny podjął trudne zadanie dokonania bilansu życia duszpasterskiego i formacyjnego Kościoła
katolickiego, w czasach PRL-u. Synod określił także kierunki i zadania nowej ewangelizacji na przełomie II i III tysiąclecia chrześcijaństwa.
Opierając się na nauczaniu Soboru Watykańskiego II (konstytucja dogmatyczna o Kościele "Lumen gentium" z 21 listopada 1964 r., dekret o
apostolstwie świeckich "Apostolicam actuositatem" z 18 listopada 1965 r., konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym "Gaudium
et spes" z 7 grudnia 1965 r.) i wskazaniach papieża Jana Pawła II (adhortacja apostolska "Christifideles laici" z 30 grudnia 1988 r.), w
dokumencie: "Sól ziemi. Powołanie i posłannictwo świeckich" Synod Plenarny podkreślił, że:
Integralna formacja katolików świeckich powinna uwzględniać: formację duchową, doktrynalną, kulturalną i pogłębianie znajomości nauki społecznej
Kościoła. Formacja ta winna też uświadamiać katolikom potrzebę rozwijania ludzkich umiejętności, takich, jak kwalifikacje zawodowe, zmysł
rodzinny i obywatelski oraz cnót odnoszących się do życia społecznego: uczciwości, poczucia sprawiedliwości, szczerości, uprzejmości i siły
ducha.
Przywołane elementy formacji katolików świeckich były i wciąż pozostają obszarem zadań Klubów Inteligencji Katolickiej w Polsce. Powstałe po
odwilży październikowej 1956 r. stowarzyszenia katolików świeckich były w epoce realnego socjalizmu jedną z nielicznych płaszczyzn społecznego i
politycznego zaangażowania, opartego na niezmiennym przesłaniu Ewangelii głoszonym przez Kościół katolicki. Działacze i członkowie Klubów
Inteligencji Katolickiej byli też pierwszymi moderatorami posoborowej wiosny w Kościele.
Pogłębiona formacja intelektualna, samodzielność i niezależność w wyrażaniu opinii o przemianach zachodzących we współczesnym świecie, gotowość
do dialogu ze środowiskami niekatolickimi o odmiennych rodowodach światopoglądowych, odwaga wyboru drogi konfrontacji z systemem totalitarnym
poprzez współuczestnictwo w strukturach opozycji demokratycznej, a po 1989 r. kształtowanie nowej teraźniejszości - to główne rysy tego fenomenu
w dziejach polskiego katolicyzmu drugiej połowy XX w.
Wśród pięciu najstarszych Klubów dominującą rolę odgrywały niewątpliwie kluby - warszawski i krakowski. Pozostałe - wrocławski, poznański i
toruński - mimo, ograniczonych możliwości i znacznie mniejszego potencjału osobowego spełniały na swoim obszarze ważne zadania oraz istotną rolę
integracyjno-konsolidacyjną dla środowiska inteligencji katolickiej. Kluby realizując formułę posoborowego, otwartego katolicyzmu
intelektualnego wobec braku konkurencyjnych organizacji (Stowarzyszenie "Pax" i ChSS były formacjami wasalnymi wobec PZPR), osiągnęły już w
latach 60. i 70. pozycję niekwestionowanych elit laikatu katolickiego. Z czasem pozycję klubów wzmocnił dodatkowo wybór na papieża polskiego
kardynała - arcybiskupa Karola Wojtyły, intelektualisty bliskiego redakcjom "Tygodnika Powszechnego" i "Znaku".
Klub Inteligencji Katolickiej w Toruniu powstał w 1957 r. i od początku swego istnienia stanowił pewien ewenement w ruchu KIK-owskim. Miał
bowiem wybitnie uniwersytecki charakter, co przez wiele lat wpływało również na styl jego działania. Powiązania personalne z Uniwersytetem
Mikołaja Kopernika w Toruniu niosły ze sobą zarówno pozytywne, jak i negatywne konsekwencje. Można jednak przyjąć, że znaczący udział
pracowników nauki wśród członków Klubu spowodował, że od końca lat 60. stał się on swego rodzaju oazą, do której chętnie przybywali wybitni
ludzie świata kultury, nauki i sztuki. Zapewne także ten fakt zadecydował, iż działacze Klubu odegrali ważną rolę w negocjacjach porozumień
społecznych w sierpniu 1980 r., a później zaangażowali się w działalność opozycyjną. Po raz ostatni doniosłą rolę Klub odegrał pod koniec lat 80
i w pierwszej połowie dekady lat 90., gdy jego czołowi działacze włączyli się w przemiany polityczno-społeczne, jako samorządowcy, lokalni
liderzy najważniejszych partii politycznych i parlamentarzyści.
Warto także zaznaczyć, że Klubu Inteligencji Katolickiej w Toruniu nigdy nie był stowarzyszeniem czy organizacją katolicką w znaczeniu prawa
kanonicznego. Jego pozycja wobec ordynariusza miejsca - biskupa chełmińskiego, od marca 1992 r. - biskupa toruńskiego, oparta jest na zasadzie
lojalności i wzajemnego zaufania, przy jednoczesnym zachowaniu wewnętrznej autonomii Klubu i niezależności od władz kościelnych statutowych
organów Klubu. Trzeba jednak pamiętać, że dzisiaj - inaczej niż w czasach PRL - relacje te są bardziej sformalizowane, choćby poprzez
przynależność Klubu od 1996 r. do Diecezjalnej Rady Ruchów i Stowarzyszeń Katolickich Diecezji Toruńskiej.
Celem niniejszej pracy jest zaprezentowanie historii Klubu Inteligencji Katolickiej w Toruniu w okresie półwiecza 1957-2007. Przy czym zamiarem
autora było nie tylko odtworzenie historii samego stowarzyszenia, ale także ciekawych losów działaczy, członków i sympatyków Klubu na tle
przełomowych momentów w dziejach państwa i Kościoła. Monografia ma zatem łączyć w sobie dwa wątki: jednostkowy - odnoszący się do poszczególnych
osób oraz wspólnotowy - ukazujący Klub, jako zbiorowość.
Wybór tytułu pracy nie jest przypadkowy. Nawiązuje bezpośrednio do monografii klubu warszawskiego - "Oaza na Kopernika" - autorstwa Andrzeja
Friszkego. Tych jednak, którzy znają książkę warszawskiego historyka chciałbym uprzedzić, by nie byli rozczarowani w trakcie czytania. "Oaza na
Mostowej", mimo wielu podobieństw do swojego tytułowego pierwowzoru, zawiera także mnóstwo odmienności, wynikających z toruńskiej specyfiki. Na
początku, gdy zaczynałem ją pisać wydawało mi się, że w historii toruńskiego Klubu ponad różnicami przeważać będą podobieństwa do KIK-u
warszawskiego. Jednak w miarę upływu czasu wiedziałem, że KIK w Toruniu, to nie tylko środowisko o innych korzeniach i innej strukturze
społecznej, ale także działające w zupełnie odmiennych realiach i uwarunkowaniach politycznych. [...]
Autor zdaje sobie sprawę, iż jego praca nie jest ani dziełem doskonałym, ani oryginalnym. Powstała bowiem w znacznej mierze dzięki wielu
rozmowom z dawnymi prezesami, wiceprezesami, sekretarzami, kapelanami, działaczami, członkami, przyjaciółmi i sympatykami Klubu. Napisali ją
przede wszystkim ci, którzy część swojego życia poświęcili pracy dla Klubu Inteligencji Katolickiej w Toruniu. W tym sensie, książka ta na pewno
nie ma tylko jednego autora. Dziękuję zatem tym wszystkim, którzy zgodzili się ze mną porozmawiać i poświęcili mi swój cenny czas. Relacje
ustne: Jana Adamiaka, Zofii Biczyk, Janusza Bieniaka, Wojciecha Daniela, Barbary Dubikajtis, Lecha Dubikajtisa, Stefana Frankiewicza, Jana
Głuchowskiego, Mariana Grabowskiego, Cecylii Iwaniszewskiej, Ryszarda Konikiewicza, Magdaleny Łubieńskiej, Bogdana Majora, Janusza Małłka,
Jerzego Matyjka, Zofii Mocarskiej-Tycowej, Barbary Rojek, Andrzeja Tyca, o. Władysława Wołoszyna SI, Jana Wyrowińskiego były dla nie
nieocenionym źródłem informacji o Klubie.
Monografia "Oaza na Mostowej" składa się z ośmiu rozdziałów. Rozdział I - dotyczy głównych nurtów katolicyzmu intelektualnego w latach 20. i
30. XX w. oraz ich kontynuatorów po II wojnie światowej. Czytelnik znajdzie tutaj opis podstawowych założeń personalizmu chrześcijańskiego
Jacquesa Maritaina, przegląd katolickich formacji intelektualnych w dwudziestoleciu międzywojennym (Stowarzyszenie Katolickiej Młodzieży
Akademickiej "Odrodzenie", kwartalnik "Verbum" i środowisko Lasek) oraz prześledzi dylematy i postawy inteligencji katolickiej skupionej wokół
opiniotwórczych czasopism katolickich - "Tygodnika Powszechnego", miesięcznika "Znak" i "Tygodnika Warszawskiego".
Rozdział II, poświęcony jest pierwszym latom działalności Klubu (1956-1958). Zostały w nim przestawione wydarzenia przełomu październikowego
1956 r. w Toruniu na tle wydarzeń politycznych w kraju, okoliczności powstania Klubu, sylwetki jego założycieli, pierwszych członków,
rejestracja stowarzyszenia przez władze w lutym 1958 r. oraz początki pracy formacyjnej.
W rozdziale III zająłem się historią Klubu od rejestracji do uroczystości Millenium Chrztu Polski (1958-1966). Był to czas umacniania więzi ze
środowiskiem ruchu "Znak", obrad Soboru Watykańskiego II, "Listu biskupów polskich do biskupów niemieckich" i obchodów Millenium Chrztu Polski.
Jednocześnie utrudnienia administracyjne ze strony władz spowodowały problemy z normalnym funkcjonowaniem Klubu, w następstwie czego doszło do
poważnego kryzysu formacyjnego. Ostatecznie rozdział zamykają jednak akcenty pozytywne, związane z próbami przezwyciężenia wspomnianego kryzysu.
W rozdziale IV przestawiam wydarzenia obejmujące chronologiczne okres od Millenium Chrztu Polski do inauguracji pontyfikatu Jana Pawła II
(1966-1978). Omówione zostały: kontakty z hierarchami, starania Klubu o lokal, stanowisko Klubu wobec rozłamu w ruchu "Znak", praca formacyjna i
kontakty zagraniczne. Zakończeniem rozdziału jest relacja z uroczystości 20-lecia KIK-u, będąca swoistym bilansem dwóch pierwszych dekad
istnienia stowarzyszenia.
Rozdział V - poświęcony jest dziejom Klubu w okresie wielkich przełomów w historii Polski (lata 1978-1983). Poszczególne podrozdziały dotyczą:
inauguracji pontyfikatu Papieża-Polaka i jego pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny w 1979 r., wydarzeń Sierpnia 1980 r., działalności politycznej i
społecznej członków Klubu w czasie "karnawału Solidarności", pracy formacyjnej w latach 1978-1981, dramatycznych losów działaczy KIK-u w stanie
wojennym oraz bezskutecznych starań o wznowienie działalności Klubu w latach 1982-1983.
W rozdziale VI, obejmującym wydarzenia od powstania Toruńskiego Klubu Katolików do wyborów w czerwcu 1989 r., omawiam uwarunkowania powstania
Toruńskiego Klubu Katolików w grudniu 1983 r., zaangażowanie licznej grupy członków Klubu w działaniach podziemnej "Solidarności" i innych
strukturach niezależnych. Ważne miejsce w tym rozdziale zajmują także opisy pracy formacyjnej oraz pierwszych symptomów zwiastujących upadek
reżimu komunistycznego w Polsce.
Rozdział VII - przedostatni - obejmuje czasy najnowsze, po 1989 r. Skupiłem się w nim na dwóch zasadniczych aspektach: działalności politycznej
członków KIK-u w III RP oraz pracy formacyjnej. Mam świadomość, że ten etap w historii Klubu jeszcze się nie zakończył i dlatego pozwoliłem
sobie na dużą dowolność w doborze zasygnalizowanych w nim tematów. Wciąż pozostaje nie podjętych wiele obszarów badawczych - jak np. relacje
Klubu z innymi stowarzyszeniami katolickimi działającymi w Diecezji Toruńskiej od 1992 r., Klub a zjawisko polaryzacji politycznej Kościoła
katolickiego w Polsce, czy stanowisko Klubu wobec braku przywództwa w Kościele polskim po 2005 r. Tak krótka perspektywa historyczna nie pozwala
jednak na obiektywną analizę tych czasami kontrowersyjnych zagadnień oraz formułowanie ostatecznych i zasadniczych ocen.
Odrębny w swym charakterze jest rozdział VIII - poświęcony działalności Służby Bezpieczeństwa wobec Klubu Inteligencji Katolickiej w latach
1957-1989. Rozdział podzielony został na cztery części obejmujące: uwagi wstępne oraz chronologicznie podokresy: 1957-1970, 1970-1980 i
1980-1989. Zasadniczo bowiem, w treści rozdziałów I - VII, autor starał się unikać nawiązań do tego obszaru problemów badawczych. Wyjątkiem jest
sprawa o. Władysława Wołoszyna SI, która została fragmentarycznie nakreślona po raz pierwszy w rozdziale IV i ponownie w rozdziale VIII.
Niewątpliwie jest to zabieg celowy, gdyż w ostatnich miesiącach mieliśmy do czynienia z bezprecedensowym atakiem prasowym ze strony środowiska
historyków Instytut Pamięci Narodowej na osobę tego wybitnego i niezwykle zasłużonego duchownego. Prezentowany przez wspomnianych historyków
styl uprawiania krytyki źródeł pozostawia wiele do życzenia i świadczy o poważnych brakach w znajomości warsztatu metod badawczych. Nie można
bowiem zapomnieć, iż okres rządów komunistów w Polsce to dla wielu artystów, intelektualistów, kapłanów, literatów, naukowców i działaczy
opozycji demokratycznej czas trudnych, często dramatycznych wyborów, niepokojów sumień oraz momentów osobistych rozterek. Jednocześnie autor
oświadcza, że nie ma bynajmniej zamiaru unikania ocen i osądów. Wyraża jednak pogląd, iż w pracy naukowej każdemu historykowi musi bezwzględnie
towarzyszyć pełen obiektywizm, zawierający w sobie również szeroką analizę złożonych uwarunkowań. Tylko wówczas możliwe jest dokonanie rzetelnej
i pełnej oceny problemu badawczego.
Książkę uzupełniają aneksy źródłowe - spisy prezesów, zarządów, kapelanów oraz statuty Klubu z 1958, 1983 i 1998 r. Dołączone zostały także dwa wyjątkowe listy, które przesłali do Klubu z okazji jubileuszu 50-lecia stowarzyszenia, Tadeusz Mazowiecki - wieloletni przyjaciel toruńskiego KIK-u i Stefan Frankiewicz - dawny sekretarz Klubu. [...]
aktualizacja:
Copyright (c) by Klub Inteligencji Katolickiej w Toruniu 2020